Jestem członkinią powołanej przez Sejm RP w 2023 roku Komisji Śledczej do zbadania legalności, prawidłowości oraz celowości działań podjętych w celu przygotowania i przeprowadzenia wyborów Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej w 2020 r. w formie głosowania korespondencyjnego. Zadaniem tej Komisji ma być przede wszystkim sprawdzenie, czy organy administracji rządowej premiera Mateusza Morawieckiego działały zgodnie z prawem.
Przypomnę tylko, że wybory prezydenckie miały się odbyć 10 maja 2020 roku, w czasie gdy w Polsce trwała epidemia COVID-19. Rządzący zaplanowali, że w tej sytuacji wybory odbędą się wyłącznie drogą korespondencyjną (wybory kopertowe). Za organizację głosowania – zgodnie z ustawą z 6 kwietnia tamtego roku o szczególnych zasadach przeprowadzania wyborów na prezydenta zarządzonych w 2020 r. – odpowiadał minister aktywów państwowych Jacek Sasin. Ostatecznie jednak ustawa weszła w życie dopiero 9 maja, a wybory zostały przesunięte. Nie przeszkodziło to jednak w drukowaniu pakietów wyborczych i zaangażowaniu w proceder Poczty Polskiej S.A.
Wybory kopertowe – według Najwyższej Izby Kontroli – kosztowały ponad 76 milionów złotych.
Komisja ds. Wyborów Kopertowych ma m.in. ustalić, czy Mateusz Morawiecki jako szef rządu i podlegli mu ministrowie, urzędnicy i inne osoby prawne niekorzystnie rozporządzali środkami publicznymi lub innymi, mieniem Skarbu Państwa lub mieniem innych osób prawnych.
Prace Komisji Śledczej: